Czy Justin Bieber, idiol milionów nastolatek na całym świecie coś przed nimi ukrywa? Otóż jednemu z naszych fotografów udało się zrobić zdjęcie Justinowi, przyłapanemu na jedno znacznej czynności! Późnego wieczoru piosenkarz był widziany wraz ze swoją sąsiadką na wspólnym podwórku, całujących się! Czy osiemnastolatek ukrywa nową dziewczynę przed światem i swoimi fanami, a może czeka na odpowiedni moment aby przedstawić światu swoją "sąsiadkę"? Co o tym myślicie? Czy powstała nowa para w show biznesie, czy raczej przelotny letni romans?Kiedy na stronie załadowało się całe mnóstwo zdjęć z ich wczorajszego wieczoru, Alex jeszcze bardziej czuła się niepewnie. Za wszelką cenę chciała uniknąć takie sytuacji, chciała się ukrywać, chociaż przez jakiś czas. Nie sądziła że tak szybko wszystko wyjdzie na jaw.
Na zdjęciach była ona wraz z Justinem w różnych sytuacjach. Zdjęcie domku na drzewie gdzie było widać dwie postacie, dzieki zapalonemu światłu. To było wtedy kiedy śpiewał dla niej. Kolejne zdjęcia ukazywały jak opuszczali domek, oboje uśmiechając się od ucha do ucha. Otstania seria zdjęć przedstawiała dziewczynę cmokającą bruneta w usta, oraz oddalającą się z szerokim uśmiechem na pieniek, po którym wspina się na dach.
Wiedziała że już nie będzie miała spokoju, tak samo jak Bieber. Myślała że to wszystko będzie mniej skomplikowane, a ona nie będzie gubiła się w swoich uczuciach. Tak strasznie pragneła być z Justinem, dzielić z nim każdą sekundę życia, bo coś sprawiło że przy nim czuła się inaczej. Myślała że będą mogli być szczęśliwi lecz przy takim obrocie zdarzeń nie jest pewna czy wszystko potoczy się w dobrym kierunku. Nigdy nie wątpiła to że jej chłopak jest śledzony na każdym kroku przez wcipskich paparazzich, lecz ostatnio nie spotkali ani jednego. Kiedy wszystko układa się dobrze, kiedy ma być cudownie coś musi się schrzanić i wszystko diabli wzięli.
Tak było tam razem. Justin siedział w kącie swojego pokoju, na obrotowym krześle, trzymająć McBook'a na kolanach. Czytał z lekkim podirytowaniem wszystkie artukuły na stronach plotkarskich o jego nowym związku, który "wyszedł na światło dzienne przez ich nieuwagę". Był zły na siebie nie na reporterów czy dziennikarzy, którzy wypisywali takie posty. Był straszliwie wkurzony na siebie że do tego dopóścił, że po prostu pozwolił na takie zdjęcia. Obiecał Alex że póki sama nie będzie chciała, nikt się o nich nie dowie, ale teraz przecząc wszystkim zdjęcią rozdmucha sprawę jeszcze bardziej. Dziś prawdopodobnie na kazdej ulicy w Stratford będą czekać papsi tylko po to, aby zrobić choćby jedno zdjęcie z tajemniczą dziewczyną.
Musiał iść do niej, musiał jej wszystko wytłumaczyć i czuł dziwną potrzebę aby po prostu ją przytulić. Zamknął klapkę laptopa i odłożył go na biurko, podjrzedżając krzesłem pod same drzwi. Wstał z niego i zbiegł bo drewnianych schodach, stukając bosymi stopami po ich powierzchni. Minął po drodze Dianę, i przelotnie dał jej buziaka w policzek, posyłając szczery uśmiech. Wyciągnął swoje ciemne adidasy za kostkę z szawki na buty, i usiadł na małej ławaczce w przed pokoju, w celu ich założenia.
- A ty gdzie się wybierasz? - do pomieszczenia weszła Pattie patrząc na niego z góry - śniadanie samo się nie zje królewiczu - zaśmiała się, przewieszając brudną, kraciastą ścierkę przez ramię, tak jak robią to prawdziwi kucharze.
- Śpieszę się do Alex - posłał jej urocze spojrzenie, niemal błagając aby pozwoliła mu wyjść chociaż na pół godziny - Zjem coś u niej - mruknął i chwycił bluzę z wieszka nad jego głową, po czym podniósł tyłek z wygodnej ławeczki.
- O nie kochaniutki, nie będziesz im wyjadał z lodówki - zaśmiała się cofajać do wnętrza domu - Zrobiłam kanapki, więc chociaż jedną zjesz - z jego ust wyleciało ciche westchnienie. Nie miał wyboru, więc ruszył do kuchni porywając z talerza jedną kanapkę i wsadzając jo do ust. - Eee eee - drobna brunetka uderzyła drewnianą łyżką w jego rękę powodując że upóścił kanapkę, w sam raz na talerzyk - umyj ręce - zaśmiała się cicho. Brązowooki odkąd pamiętał jego matka miała bzika na punkcie czystych rąk, i tego aby umyć je przed obiadem. Kiedy był małym chłopcem przyzwyczaił się i nawet bez przypomnienia maszerował grzecznie do łazienkie aby porządnie mydłem wyszorować wiecznie brudne od zabawy ręce. Teraz, mając osiemnaście lat nie przejmuje się tym aż tak bardzo, iż odzwyczaił się od regularnych posiłków, i domowych obiadów gotowanych przez mamę.
- Już - mruknął wracając z pachnącymi rączkami. Chwycił swoją kanapkę i szybko odgryzł prawie jej połowę. Nawet nie siadając przy stole popił herbatą z kubka przy jego talerzyki i wpakował reszte pożywienia do buzi - Pa - wybąkał przez pełną buzię i szybko wybiegł z domu, będąc przekonanym że mama będzie kazała mu sie wrócić.
Matka dziewczyny już dawno udała się do pracy, więc mając nadzieję że jego dziewczyna jeszcze śpi chciał zrobić jej niespodziankę. Zawsze czuł się w ich domu jak u siebie, więc bez problemu wszedł zamykajac za sobą cicho drzwi i udał się po schodach na górne piętro. To był jego drugi dom, znał każdy jego zakamarek i doskonale wiedział gdzie co się znajduje, łacznie z pokojami. Uchylił machoniowe drzwi pokoju Alex i po cichu wszedł.
Dziewczyna leżała plecami do wejścia cicho pociągając nosem. Zastanawiała się nad wszystkim i nad niczym, ale kiedy poczuła jak materac ugina się pod czimś ciężarem tuż za jej plecami, podskoczyła i usiadła w pozycji pionowej, odwracając sie przodem do nowego przybysza.
- Co ty tu robisz? - zapytała, wpatrując się w karmelowe tęczówki chłopaka. Była lekko zaszokowana jego obecnością nie tyle że w jej pokoju, ale z samego rana. Było dość w cześnie jak na niedzielny poranek, dla nich obojga. Brunet miał w zwyczaju spać do południa, a zegra w tej chwili wskazywał pare minut przed wpół do dziesiątej - nie za wczesna pora na ciebie?
Znał ją od dziecka i widział że coś jest nie tak, jej policzki były lekko zaróżowiałe, a oczy lekko podpuchnięte jakby płakała. Bez słowa podszedł z drugiej strony jej łóżka i wtulił się w jej drobne ciałko. To było coś czego najbardziej potrzebowała, coś czego jej brakowało przez całą noc i znaczną część poranka. Brązowooki przyłożył policzek do jej łopatki, leżąc w pozycji "na łyżeczkę". Mimo smutku jaki tlił się w jej sercu, uśmiechnęła się czując znaczne ciepło, bijące od jego osoby. Czuła się lepiej, a wszystkie smutki powoli ustępowały, i odchodziły.
- Przepraszam - szepnął do jej ucha, lekko je muskając, jednocześnie podnosząc się na jednym łokciu, drugą ręką obejmując jej talię. Blondynka od razu zorientowała się za co przepraszał. Domyśliła się że nie tylko ona widziała obrzydliwe artykuły w internecie na ich temat.
- Mieli się nie dowiedzieć, nie chciałam wyjść teraz na ... - nie wiedziała jak dokończyć zdanie, przed oczami pojawiły jej się komentarze pod danymi artykułami, pisane przez niektóre fanki.
"co za suka"
"ta szmata nie zasługuje na niego"
"kim ona w ogóle jest"
"za brzydka jak na niego, to nie może być prawda"
"Pewnie jakiś photoshop, Justin nie zechaiłby takiej suki jak ona"Mimo że Beliebers chciały szcześcia Justina, nie mogły czasem dopóścić do siebie wiadomości że ich idol jest szczęśliwy, robiąc coś co nie koniecznie musi podobać się fanom. To najbardziej bolało Alex. Bała się że będzie musiał wybierać. Bedzie musiał podjąć decyzję i zdecydować czy woli fanów czy ją. Bała się odtrącenia, nie chciała być odtrącona - nie wtedy kiedy udało jej się komuś w końcu zaufać. Kiedy została zauważona, kiedy ktoś coś do niej poczuł najprawdopodobniej, bała się być zraniona i odtrącona, szczególnie kiedy zaczynała teraz coś do niego czuć.
- Kochanie, posłuchaj mnie, okay? - podniósł się do pozycji siedzącej, tak aby mieć na nią lepszy widok. Zrobiła to samo, siadajać na przeciwko niego - O nic się nie martw, jesteś moją dziewczyną i nie pozwolę nikomu ciebie obrażać rozumiesz? - spóściła wzrok, zdrapując bezbarwny lakier z płytki swojego paznokcia - Hej - chwycił jej podbrudek w dwa palce i uniósł go do góry, zaprzestając jej wcześniejszemu zajęciu - Jesteś dla mnie bardzo ważna, zrozumiałaś co powiedziałem wcześniej? - poczuła ciepło na sercu, i wielkie stado motyli z ADHD w swoim brzuchu. Pokiwała twierdząco głową, ale po chwili znowu ją spóściła lekko się zawstydzając się - Alexandro Rosalie Anderson spójrz na mnie - zaśmiał się chłopak, a na jego twarz wtargnąl wielki uśmiech, który po chwili zmył się, kiedy zobaczył w jej oczach smutek - Kochanie, co jest? - zapytał się ponownie.
- A co jeśli wyciągnął na wierzch te wszystkie brudy na mój temat? - zapytała cicho, na co chłopak posłałą w jej stronę pytajace spojrzenie, nie wiedząc o co dokładnie chodzi - Centre for Addiction and Mental - miała bardzo cichy i słaby głos, jakby za chwilę miała się rozpłakać - to - podwinęła jeden rękaw - i to - podwinęła drugi rękaw
- Przestań - Justin chwycił jej dłoń i ściągną z powrotem oba rękawy w dół, zasłaniając wszystkie szramy na jej rękach. Nie mógł nic powiedzieć, nie wiedział co. Wiedział do czego zdolni są paparazzi, do jakich informacji mogą dokopać się jego fani. To go przerażało - Zrobię wszystko co w mojej mocy aby tak się nie stało - wiedział że musi zająć się tym jak najszybciej, wiec szybko wyciągnął telefon z kieszeni i wstukał długą wiadomość na jego ekranie, ponownie go chowając. Zielonooka cały czas wpatrywała się w swoje skrzyżowane po turecku nogi, i skubała swoje spodenki. - Już jest dobrze kochanie - wstał na kolana i pochylił się w jej stronę aby ją przytulić.
Kiedy tylko poczuła silne ramiona, które ją otuliły, szybko oddała uścisk, i zakopała twarz w zagłębieniu jego szyji. Pachniał idealnie, lekko wanilią i trochę lasem iglastym. Czuła się taka bezpieczna, czuła się jak w niebie, albo nawet jak 'trzy metry nad niebiem'. Justin nie mógł utrzymać równowagi i oboje przerwócili się na bok, leżąc teraz na bokach, zwróceni w swoją stronę, ciągle się przytulając.
- Zostało nam tylko pięć dni, tego okresu w którym próbujemy - powiedział smutno, cały czas chowajac głowę w jej puszystych blond włosach - Myślisz że nam się uda? - zapytał cicho, jakby bojąc się tego w jaki sposób może odpowiedzieć dziewczyna.
- Jutro znowu wracam do szkoły, przez te pięć dni będziemy mieli o wiele mniej czasu dla siebie, a później? Słyszałam że za ile? Za pół roku jedziesz w trasę, nawet jeśli nam wyjdzie do tego czasu, co ja zrobię bez ciebie przez kolejne pół? Zakochując się we mnie, chyba zapomniałeś że jesteś światowego formatu gwiazdą, która wydaje za chwilę nową płytę. Zacznął się wywiady, koncerty, spotkania, próby, nie wiem jak my to wszystko pogodzimy - zamilka na chwilę, odsówajac się od swojego chłopaka - o ile nam wyjdzie - właśnie uświadomiła sobie kolejny minus ich bycia razem. Z natury była pesymistką, dlatego widziała same minusy ich związku, a plusem jedynym było to że czuła się przy nim jak w innym swiecie.
- Nie przjemuj się tym co będzie, liczy się to co jest teraz - lekko cmoknął jej policzek i uśmiechnął się blado.
tak strasznie was przepraszam ze tak długo mnie nie było. Trochę mi głupio że obiecywałam nowy rozdział i dopiero teraz go dodaję. PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY ALE NAWET NIE MIAŁAM CZASU ABU ICH SPRAWDZIĆ, ALE MAM NADZIEJĘ ŻE NIE JEST ICH ZA DUŻO. W NAJBLIŻSZY WEEKEND POSTARAM SIĘ JE POPRAWIĆ NO I DODAĆ KOLEJNY. Dziękuję wszystkim tym którzy byli tak cierpliwi i ciągle czekaja ze zniecierpliwieniem na kolejny rozdział. Wybiło ponad 41 tys wyświetleń, no i prawie 40 komentarzy pod ostatnim postem - strasznie wam dziękuję <3
o kurde asdfghjkl; czekam na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńo cholera .! *___*
OdpowiedzUsuńW końcu nowy, w końcu się doczekałam :D
świeeeeeetny .! *,*
@magda_nivanne
o boże cudowny ! *.* świetnie piszesz. ! Czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńCuuuudowne..*-* Kocham to opowiadanie..! Masz wielki talent..<3
OdpowiedzUsuń:)))))))))
OdpowiedzUsuńpiękny rozdział. *.*
OdpowiedzUsuńtwój talent przebija wszystko. ;**
cudowne ♥
OdpowiedzUsuńBiedna Alex, żadna z dziewczyn Justina nie ma łatwo :( Czekam na kolejny rozdział, bo wiem, że warto :)
OdpowiedzUsuńoni są tacy słodcy kocham ich
OdpowiedzUsuńAwww w końcu nowy rozdział <3 Justin jest słodki... Heh oni są słodcy :d Czekam na nn / next2youbieber
OdpowiedzUsuńCudo *.*
OdpowiedzUsuń@Danger12345678
NIC SIĘ NIE STAŁO. WYTRZYMALIŚMY JAKOŚ :* ŚWIETNE JEST TO JAK PISZESZ. UWIELBIAM <333 @ImWildBelieber
OdpowiedzUsuńOmg chce juz kolejny *____* jdnwidjsishdifnsna kocham <3
OdpowiedzUsuń[SPAM]
OdpowiedzUsuńCo byś zrobił, gdybyś stracił ukochaną osobę?
Gdybyś miał szansę ją pomścić?
Siedziałbyś teraz bezczynnie czy zaczął działać?
her-romeo-his-juliet.blogspot.com
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział !
OdpowiedzUsuńChciałam Was wszystkich zachęcić do czytania mojego bloga, jest już kolejny rozdział. http://two-person-in-one.blogspot.com/ Polecam serdecznie, buziaki !
Zaczęłam tłumaczyć pewne opowiadanie, pojawił się prolog. Wpadnij może Cię zaciekawi ;) Twoje opowiadanie jest fantastyczne! :) http://tlumaczenie-the-island-girl.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetne, super rozdział jak zawsze <3 kocham to opowiadanie i czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńOmfg to takie jxbsisgaivsicbeoxbsisbduch <3 kocham i czekam na nn ^^
OdpowiedzUsuńJeśli nie wstawisz natychmiast następnego rozdziału.. to chyba oszaleje..uzależniłam się od tego i po prostu nie moge się doczekać kolejnego rozdziału...
OdpowiedzUsuń